Ostatnią miejscowością w naszym cyklu, w którym przyglądamy się okolicznym terenom na starej mapie Galicji Zachodniej (więcej informacji na początku tej strony) jest Bebelno i to jemu poświęcimy dziś nieco więcej miejsca. Ponad 200 lat temu wyglądało ono tak:
Bebelno odnajdujemy w tym samym miejscu co ponad 200 lat temu i od razu rzuca nam się w oczy charakterystyczny kształt miejscowości, bardzo zbliżony do aktualnego. Należy zauważyć, że ówczesne Bebelno obszarowo było porównywalne do okolicznych miejscowości takich jak Konieczno, Oksa, a nawet Secemin czy Włoszczowa (bez Podzamcza). Niewiele mniejsze od ówczesnego Kuczewska, Krasocina czy Kurzelowa, a od obszaru ówczesnych Kielc Bebelno było tylko 5-6 razy mniejsze… Oczywiście trzeba wziąć „poprawkę” na dokładność ówczesnej mapy…
Główną drogą ówczesnego Bebelna była, podobnie jak i dzisiaj, droga biegnąca w kierunkach północ – południe. Od strony północnej zaczynała się ona u zbiegu ówczesnych dróg od Kobylej Wsi (dzisiejszego Ludwinowa) i od Rogienic. Należy pamiętać, iż drogi te biegły nieco innymi szlakami niż ich współczesne odpowiedniki, które zostały wytyczone na nowo w XIX w. (np. przy okazji założenia Ludwinowa). Spotykały się one najprawdopodobniej gdzieś ze wschodniej strony obecnego boiska piłkarskiego na Cegielni. Nie można też jednoznacznie stwierdzić czy droga której nadawały bieg jest odpowiednikiem fragmentu współczesnej drogi przez Cegielnię, czy raczej drogą która biegła ze wschodniej jej strony.
Następnie droga ta rozchodziła się w kierunku zachodnim – do lasu oraz wschodnim, aby po kilkudziesięciu metrach ponownie obrać kierunek południowy. Jak to już zostało wcześniej powiedziane i jak widać zresztą to na mapie, droga ta, skręcając na południe, nie brała w tym miejscu swego biegu w kierunku przeciwnym – do Rogienic, gdyż odcinek ten został wytyczony dopiero później.
Na mapie nie zobaczymy także drogi przez tzw. Małą Połatkę gdyż wówczas ona nie istniała.
Następnie droga, podobnie jak i dzisiaj, rozwidlała się w kierunku kościoła oraz Krasowa. Rozwidlenie to następowało w tym samym miejscu co obecnie lub nieco wcześniej. Śledząc bieg tej drogi w kierunku Krasowa możemy stwierdzić, że jest on w zasadzie tożsamy z biegiem współczesnej drogi. Pewną zagadką mogą być dwie równoległe do siebie drogi (?) odchodzące od niej w okoliczne pola w kierunku wschodnim (obecnie ich już nie ma). Idąc dalej na południe widzimy kolejną drogę biegnącą w pola w kierunku wschodnim lecz najprawdopodobniej nie należy jej utożsamiać ze współczesną drogą biegnącą w kierunku cmentarza, gdyż jest względem niej przesunięta o kilkadziesiąt metrów na południe.
Z kolei w kierunku zachodnim widzimy jak odchodzi dobrze nam znana droga na Górną Wieś która jest tożsama z drogą współczesną. Jednakże jeśli prześledzimy jej bieg zobaczymy, iż łączy się ona ponownie z drogą na Krasów nie w tym miejscu co obecnie ale znacznie wcześniej, gdzieś już w połowie swej obecnej długości. Do biegu tej drogi jeszcze powrócimy, a tymczasem skupmy się na dalszym biegu drogi na Krasów. W dalszym swym biegu rozwidla się ona na dwa ciągi – wschodni i zachodni. Rozwidlenie następuje w okolicy dzisiejszego zakrętu na Dziadówkach lub nieco wcześniej. Rozwidlenie wschodnie jest mniej lub bardziej tożsame z obecną drogą przez Dziadówki. Relikt rozwidlenia zachodniego odnajdujemy obecnie w łąkach, na wspomnianych już Dziadówkach. Śledząc jego dalszy bieg widzimy jak przecina drogę do Krasowa w okolicach współczesnego skrzyżowania z drogą do Krasówka i wije się jako droga wśród pól. Właśnie w miejscu przecięcia się tych dróg na starej mapie możemy dziś odnaleźć koniec Bebelna, zakręt i dalszy bieg tej drogi w kierunku Krasowa. Niestety tego odcinka biegnącego współcześnie do Krasowa nie odnajdziemy na starej mapie, gdyż wówczas nie istniał. Jak widzimy wschodnia odnoga kontynuuje swój bieg dalej prosto w kierunku Krasówka i stanowi współczesną drogę przez ten przysiółek (jest to szerzej omówione przy okazji analizy mapy Krasowa i Krasówka).
Wróćmy zatem teraz do rozwidlenia głównej drogi biegnącego w kierunku Kościoła. Jest on tożsamy z biegiem obecnej drogi. Śledząc go, widzimy jak w kierunku zachodnim, w okolicy współczesnego Zakościela, odchodzi droga w kierunku pól i łąk Kliśni i Błonia lecz nie rozpoczyna się ona w tym miejscu co obecnie, a kilkadziesiąt metrów wcześniej. Droga ta biegnie w kierunku lasu oraz odgałęzia się w kierunku północnym, łącząc się z drogą o której już wcześniej była mowa w rejonach obecnej Cegielni. Myć może relikt tego „łącznika” istnieje wśród pól jeszcze do dzisiaj.
Idąc dalej główną drogą mijamy kościół i najprawdopodobniej drogą utworzoną na tym odcinku na jakimś sztucznym nasypie, dochodzimy do rozwidlenia tej drogi w kierunku zachodnim i południowym. Rozwidlenie to jest najprawdopodobniej tożsame z obecnym i znajduje się w rejonie kapliczki Św. Jana Nepomucena.
Rozwidleniem południowym kierujemy się przez obecne Zastawie w kierunku Sulikowa. Od drogi tej, w kierunku wschodnim, najprawdopodobniej już wówczas rozpoczynała swój bieg droga która okalała duży ówczesny staw, od jego strony południowej i wschodniej. Była utworzona najprawdopodobniej na jakimś sztucznym nasypie, a następnie łączyła się z drogą na Górnej Wsi. Droga ta istnieje także współcześnie. Obecnie od drogi tej, w kierunku wschodnim, biegnie także łącznik do głównej drogi, który nie istniał jeszcze w czasach gdy powstawała powyższa mapa.
Z kolei rozwidlenie zachodnie jak widzimy, krzyżuje się z drogą biegnącą od strony lasu (droga ta istnieje do dziś) w kierunku drogi na Sulików (ten fragment drogi obecnie już nie istnieje). Widzimy, że rozwidlenie zachodnie od tego skrzyżowania biegnie dalej w kierunku Krzepina. Tego fragmentu tej drogi obecnie także nie zobaczymy gdyż już nie istnieje. Odcinek ten zastąpiony został łącznikiem biegnącym od ww. skrzyżowania w kierunku południowym, który następnie łączy się z kolejnym łącznikiem od drogi na Sulików z drogą do Krzepina. Łączników tych nie zobaczymy na powyższej mapie gdyż powstały później. Dalszy bieg drogi na mapie do Krzepina pokrywa się już z biegiem współczesnym tej drogi.
W ówczesnym Bebelnie odnajdujemy prawie 90 sztuk zabudowy w większości murowanej (?) oraz drewnianej. Idąc od strony północnej natrafiamy na pierwszą grupę zabudowań, której miejsce możemy utożsamiać z terenem obecnie zawartym pomiędzy drogą Włoszczowa – Radków, a drogą na Małej Połatce. Kolejna grupa zabudowań to teren obecnego Zakościela który w zasadzie pokrywa się obecnym obszarem zabudowy. Następną grupą są zabudowania kościoła oraz około kościelne czyli zapewne plebania wraz zresztą zabudowań plebańskich. Kościół oczywiście odnajdujemy w tym samym miejscu co obecnie, a plebanię z resztą zabudowy nie po zachodniej stronie kościoła, jak to jest współcześnie, a po jego stronie północnej. Jeśli chodzi o sam kościół, z mapy wynika jakoby był on… murowany, co jest oczywiście nieprawdą, gdyż ok. 30-40 lat wcześniej został wzniesiony z drewna modrzewiowego staraniem Bystrzanowskich. W związku z tym należy przypuszczać, że informacja o materiale budulcowym pozostałej zabudowy Bebelna i okolicznych miejscowości także może być wątpliwa, gdyż zadziwia nas duża ilość budynków murowanych z kamienia jak na ówczesne czasy. Być może już budynek który posiadał kamienną podmurówkę traktowano jako „murowany”… Metodologia oznaczania budynków przez autorów mapy pozostaje do wyjaśnienia.
Za zabudowaniami kościoła, w kierunku południowym, widzimy dwie samotne drewniane budowle. Idąc dalej z biegiem drogi na Sulików, napotykamy kolejną grupę zabudowań, która znajduje się na obszarze obecnego Zastawia. Patrząc na przeciwną stronę stawu odnajdujemy zabudowę położoną na terenie dzisiejszej Górnej Wsi. Jak widzimy, na terenie dzisiejszych Dziadówek, nie ma ani jednego domu, a jedynie szczere pole. Pewnego rodzaju zagadką są także zabudowania zlokalizowane po wschodniej stronie drogi biegnącej w kierunku Krasowa, na odcinku od rozwidlenia jej w kierunku kościoła do początku drogi na Górną Wieś. Widzimy tam m.in. dwie grupy „symetrycznej” zabudowy po 4 budynki każda. Być może w tym miejscu należałoby lokalizować ówczesny folwark.
Poza ww. dwoma grupami zabudowy oraz zabudową położoną w północnej części wioski, pozostałe domostwa położone były, podobnie jak w większości takich przypadków, pośród ogrodów warzywnych, a całość osady otaczały pola uprawne. Przez środek wioski, pomiędzy dzisiejszym Zastawiem, a resztą osady przechodziło pasmo łąk i pastwisk.
W tychże łąkach i pastwiskach przepływał ciek wodny. Swój początek brał on w północno – wschodniej części wioski, pośród pól, następnie przecinał drogę do Krasowa aby przepłynąć obok zabudowań kościoła i plebanii i połączyć się z ciekiem płynącym od północy, mającym swój początek gdzieś w okolicy dzisiejszej kapliczki Św. Jana Nepomucena lub nieco na północ od niej. Jak widać ten ciek ma dość dziwny początek, bo w zasadzie rozpoczyna swój bieg od… brzegu drogi biegnącej na dzisiejsze Zastawie. Wyjaśnieniem tej zagadki może być element w kształcie zbliżonym do trapezu, umiejscowiony w łąkach, po zachodniej stronie tej drogi. Z mapy wynika, że jest to „suchy rów” czyli obiekt stworzony przez człowieka najprawdopodobniej w celu osuszenia łąk i pastwisk, który swoją rolę spełniał okresowo, po wystąpieniu dużych opadów lub np. wiosennych roztopów. Wszystko wskazuje także na to, że być może także i opisywane powyżej cieki były także tworami sztucznymi, czyli wykopanymi przez człowieka, zapewne także w celu osuszenia okolicznych pól i łąk. Mielibyśmy zatem dowód na stosowanie już w ówczesnych czasach melioracji.
Następnie oba połączone cieki płynęły na południe, by zasilić duży staw jaki znajdował się pomiędzy Zastawiem (stąd jego nazwa), a Górną Wsią. Z owego stawu, z jego południowej części, swój początek brał ciek, który płynął w kierunku południowym, aby w okolicach Krasowa połączyć się z ciekiem płynącym od Krzepina i Sulikowa i wspólnie zasilić Białą Nidę za Krasowem. Wszystkie te cieki odnajdujemy w zasadzie także i w czasach współczesnych, oczywiście w uregulowanej formie. Obecnie nie znajdziemy tylko reliktu „suchego rowu” oraz dużego stawu, który bezpowrotnie wysechł…
Jeśli chodzi o ówczesne „drogowskazy” czyli przydrożne krzyże, to pierwszy z nich znajdował się na północnym wschodzie od Bebelna, na skrzyżowaniu drogi od Bebelna, Konieczna i Rogienic. Był to krzyż drewniany. Kolejny drewniany krzyż odnajdujemy z południowej strony Bebelna, na rozwidleniu drogi od Bebelna, Krasówka (Krasowa) i drogi polnej biegnącej ze wschodnich pól. Kolejny drewniany krzyż odnajdujemy od wschodniej strony Bebelna, w polach, przy drodze biegnącej od strony ówczesnych Boczkowic i Dąbia.
Kolejny krzyż, na mapie oznaczony jak kamienny, odnajdujemy na wprost kościoła, po przeciwnej stronie drogi, w miejscu obecnej plebanii. Myślę, że bardziej możemy go utożsamiać z jakąś murowaną z kamienia kapliczką, podobnie jak i kolejny „kamienny” krzyż zaznaczony nieopodal, w miejscu dzisiejszej kapliczki Św. Jana Nepomucena.
Zapewne wprawne oko obserwatora stwierdzi, że na powyższej mapie nie ma nigdzie zaznaczonego tak charakterystycznego elementu jak bebelskie Wieżysko. Jak wiemy, po czasach swej świetności, z biegiem lat obiekt ten stopniowo popadał w ruinę zarastając różnego rodzaju zaroślami. Dodatkowo, resztki budowli jaka się na nim znajdowała, służyły okolicznej ludności jako materiał budulcowy znikając tym samym z krajobrazu. Wszystkie te czynniki zapewne przyczyniły się do tego, że z biegiem lat Wieżysko było postrzegane jako „kępa zarośli otoczona rowem”. Zapewne podobnego zdania byli także autorzy mapy, zaznaczając je jako małą kępę drzew położoną na brzegu jednego z ogrodów na Górnej Wsi.
Jak widzimy, Bebelno w zasadzie z każdej strony otoczone było lasami. W chwili obecnej nie ma już lasu od północy, gdyż w jego miejscu założony został Ludwinów. Nie odnajdziemy obecnie także lasu od strony wschodniej, który oddzielał Bebelno od Rogienic i Boczkowic. Pozostałe kompleksy leśne, w przerzedzonej formie, przetrwały do dzisiaj.
Na koniec, wszystkich, którzy chcą na temat Bebelna dowiedzieć się czegoś więcej, zapraszam na strony temu poświęcone. Tradycyjnie zachęcam także do podzielenia się wszelkimi uwagami i spostrzeżeniami.