Okres międzywojenny

Wóz drabiniasty - podstawowy środek lokomocji ludności wiejskiej w okresie międzywojennym. Apa.
Wóz drabiniasty – podstawowy środek lokomocji ludności wiejskiej w okresie międzywojennym. Apa.

Bebelno w okresie międzywojennym to biedna, typowo rolnicza wioska. Przeważały tu małe gospodarstwa rolne z których trudno było utrzymać wielodzietne rodziny. Jedynie w Bebelnie Kolonii przeważały gospodarstwa 10. morgowe, które powstały z wykupu ziemi dworskiej. Najbiedniejsi gospodarze dorabiali u nielicznych bogatych, takich jak Franciszek Lesiak czy Piotr Lelonek. Byli również tacy, którzy w poszukiwaniu pracy wyjeżdżali do odległych dworów (na tzw. „bandosy”) lub do Niemiec na roboty sezonowe.

Obora. Muzeum Wsi Kieleckiej, Park Etnograficzny w Tokarni [2008 r.]. Foto W. Cichecki.
Obora. Muzeum Wsi Kieleckiej, Park Etnograficzny w Tokarni [2008 r.]. Foto W. Cichecki.

Podstawowe znaczenie wśród upraw miały zboża i ziemniaki. Powszechnie stosowanymi nawozami były obornik i łubin. Nawozów sztucznych wówczas nie stosowano.

W gospodarstwach chłopskich używano prostych narzędzi rolniczych jak: kosy, sierpy, pługi, brony, obsypniki, kultywatory, kieraty, itp. Konie stanowiły obok pracy człowieka najważniejszą siłę mechaniczną w rolnictwie. Ponad 60% gospodarstw chłopskich posiadało konie.

W hodowli bydła przeważał kierunek mleczny. Część nabiału ludność przeznaczała na własne potrzeby, a część sprzedawała na targowisku w pobliskiej Włoszczowie.

Stodoła. Muzeum Wsi Kieleckiej, Park Etnograficzny w Tokarni [2008 r.]. Foto W. Cichecki.
Stodoła. Muzeum Wsi Kieleckiej, Park Etnograficzny w Tokarni [2008 r.]. Foto W. Cichecki.

Hodowla trzody chlewnej była dość słabo rozwinięta. Powodem takiego stanu rzeczy była niewielka konsumpcja mięsa. Dużą wagę za to przykładano do hodowli drobiu, głównie kur, kaczek i gęsi. Sprzedaż jaj, pierza i żywego drobiu na pobliskim targowisku we Włoszczowie stanowiła często podstawowe źródło gotówki na pokrycie drobnych, bieżących wydatków.

Głównym środkiem komunikacyjnym były wówczas furmanki, przewożono nimi nie tylko towary, ale również pasażerów.

Stodoła w jednej z zagród w Krzepinie [1972 r.]. Ap.
Stodoła w jednej z zagród w Krzepinie [1972 r.]. Ap.

Najbardziej powszechną formą zagrody była zagroda złożona z trzech oddzielnych budynków: domu, obory i stodoły. Dom praktycznie zawsze był zwrócony dłuższym bokiem do drogi, obora stała przy jednej z granic podwórka – prostopadle do domu, natomiast stodoła zlokalizowana była przy tylnej granicy podwórka, równolegle do domu. W przypadku zabudowy dwubudynkowej (dom razem z oborą i stodoła), budynek mieszkalno-inwentarski sytuowany był z reguły kalenicą do drogi, a stodoła znajdowała się w pewnej odległości, w głębi podwórka, równolegle do domu.

 W części zagród znajdowały się studnie. Wykop takiej studni obłożony był z reguły kamieniami polnymi – później betonowymi kręgami (tzw. drenami). Część nadziemna studni wykonała była z drewnianych belek, łączonych na narożach „na zakładkę”. Woda ze studni była czerpana przy pomocy drewnianej tyczki (tzw. „kulki”) i zapiętego na jej końcu wiaderka. Występowały też studnie z tzw. „żurawiem” czyli drewnianą dźwignią ułatwiającą czerpanie wody. W późniejszym czasie wodę czerpano przy pomocy dźwigni korbowej i łańcucha z przypiętym wiadrem. Studnia taka była zabezpieczona daszkiem.

Żuraw przy studni. Muzeum Wsi Kieleckiej, Park Etnograficzny w Tokarni [2008 r.]. Foto W. Cichecki.
Żuraw przy studni. Muzeum Wsi Kieleckiej, Park Etnograficzny w Tokarni [2008 r.]. Foto W. Cichecki.

Na przełomie XIX i XX w. zagrody grodzono płotami plecionymi z leszczynowych lub wiklinowych gałęzi. Także furtki i bramy były wykonywane w taki sam sposób. Z czasem płoty te były wypierane przez płoty sztachetowe, a sztachety górą wycinane były trójkątnie, sercowato lub były zaokrąglane.

W tym czasie w Bebelnie i okolicznych miejscowościach przeważały domy z drewna sosnowego kryte słomianą strzechą (podobnie jak i pozostała część zabudowy gospodarczej). Ściany takiej zabudowy wznoszono z tzw „połowizn” czyli grubych, obrobionych ciesielsko belek sosnowych łączonych „na zakładkę”. Szczeliny między belkami uszczelniane były przy pomocy mchu i gliny. Ściany zewnętrze i wewnętrzne domów bielono wapnem, często z dodatkiem lakmusu (nadawał wapnu błękitny kolor). Z czasem ściany domów szalowano pionowo deskami.

Fundament takiego domu z reguły stanowiły luźno układane kamienie polne. Później zaczęto stosować niskie podmurówki (30-50 cm) z kamienia, początkowo wiązanego gliną, a następnie zaprawą piaskowo-wapienną.

Wiejska chata z okresu międzywojennego - wnętrze izby. Muzeum Wsi Kieleckiej, Park Etnograficzny w Tokarni [2008 r.]. Foto W. Cichecki.
Wiejska chata z okresu międzywojennego – wnętrze izby. Muzeum Wsi Kieleckiej, Park Etnograficzny w Tokarni [2008 r.]. Foto W. Cichecki.
Studnia w jednej z krzepińskich zagród [1972 r.]. Ap.
Studnia w jednej z krzepińskich zagród [1972 r.]. Ap.
 

Wiejska chata z okresu międzywojennego - kuchnia. Muzeum Wsi Kieleckiej, Park Etnograficzny w Tokarni [2008 r.]. Foto W. Cichecki.
Wiejska chata z okresu międzywojennego – kuchnia. Muzeum Wsi Kieleckiej, Park Etnograficzny w Tokarni [2008 r.]. Foto W. Cichecki.

Dom taki mieścił z reguły jedną izbę (u zamożniejszych gospodarzy dwie izby), małą sionkę, a czasami także komórkę. W izbie znajdował się piec ogrzewczy (z tzw. zapieckiem), piec chlebowy i kuchnia (trzon kuchenny) z okapem na której były przyrządzane posiłki. Trzon kuchenny wyposażony był w blachy zwykle z czterema otworami z fajerkami, w palenisko z rusztem i poniżej w popielnik, które zabezpieczone były żeliwnymi drzwiczkami.

Wiejska chata z okresu międzywojennego. Muzeum Wsi Kieleckiej, Park Etnograficzny w Tokarni [2008 r.]. Foto W. Cichecki.
Wiejska chata z okresu międzywojennego. Muzeum Wsi Kieleckiej, Park Etnograficzny w Tokarni [2008 r.]. Foto W. Cichecki.

W izbie znajdowały się także różne sprzęty codziennego użytku jak łóżka, stół oraz krzesła. Ubrania domowników były przechowywane w specjalnych drewnianych skrzyniach, często zdobionych różnego rodzaju malunkami. Na ścianach z reguły wisiały religijne obrazy które przystrajane były tradycyjnymi kolorowymi kwiatami bibułkowymi, barwnymi „koronami”.

Zamiast podłogi było klepisko (gliniana polepa) posypywane (z reguły tylko na niedziele i święta) żółtym piaskiem. Podłogi z desek spotykało się rzadko, głównie w domach zamożnych gospodarzy. Praktycznie w każdym domu znajdowały się żarna – przyrząd w którym mielono ziano i otrzymywano mąkę.

Wycinanie torfu... [1943 r.]. Narodowe Archiwum Cyfrowe.
Wycinanie torfu… [1943 r.]. Narodowe Archiwum Cyfrowe.
Materiałem opałowym był torf wydobywany przez gospodarzy na własnych łąkach, węgla na wsi w tych czasach nie znano w ogóle.

We wsi zamieszkiwało wtedy 6-7 rodzin żydowskich, które zajmowały się głównie handlem i rzemiosłem.

W tym okresie wieś posiadała 5 sklepów, 4 z nich to sklepy prywatne, piąty zorganizowany był przez ogół gromadzki. Były to sklepy wielobranżowe. Zaopatrywano się również na targu w pobliskiej Włoszczowie, gdzie sprzedawano własne płody rolne, nabiał oraz drób.

W roku 1929 Bebelno liczyło 946 mieszkańców. Jeśli chodzi o podziały społeczno-zawodowe ludności zamieszkującej Bebelno, w tymże roku wymienić można tutaj m.in. osoby: F. Lelonka – bednarza, Sz. Ciesielskiego i I. Szapszowskiego – zajmujących się handlem końmi, Stefana Cicheckiego i A. Maciejczyka – kowali, H. Lewkowicza – krawca, Antoniego Świebodę – murarza, J. Michaleckiego i Szczepana Michaleckiego – stolarzy oraz I. Inzorbisa (Inzerbisa) i J. Kacelę – szewców. W tym czasie działało w Bebelnie także Spółdzielcze Stowarzyszenie Spożywców „Przyszłość”. Organistą w Bebelnie wówczas był Edward Szopiński.

...i jego układanie [1939-1945]. Narodowe Archiwum Cyfrowe.
…i jego układanie [1939-1945]. Narodowe Archiwum Cyfrowe.
Bebelno na Mapie Taktycznej Polski z 1936 r. opracowanej przez Wojskowy Instytut Kartograficzny, skala 1:100 000, Warszawa 1936 r., słup 30, pas 45.
Bebelno na Mapie Taktycznej Polski z 1936 r. opracowanej przez Wojskowy Instytut Kartograficzny, skala 1:100 000, Warszawa 1936 r., słup 30, pas 45.

Jako ciekawostkę można wspomnieć fakt, iż na podstawie dekretu (mającego wspierać prorodzinną politykę) wydanego przez prezydenta Ignacego Mościckiego w 1926 roku, każdy siódmy syn urodzony w polskiej rodzinie, jeśli zostało mu nadane imię Ignacy, mógł zostać prezydenckim chrześniakiem. Przede wszystkim to jednak rodzice musieli zgłosić, że mają siódmego syna. Rodzina chrześniaka musiała spełniać kilka warunków – być rdzennie polska i niekarana. Nim przyszła odpowiedź z kancelarii prezydenta, rodzina była dokładnie „prześwietlana” przez proboszcza i miejscowe władze. Z reguły trwało to kilka miesięcy.

Chrześniak oprócz samego prestiżu zyskiwał specjalne przywileje. Miał możliwość nieodpłatnego kształcenia i lecznictwa oraz dostawał książeczkę oszczędnościową z wkładem o wysokości 50 zł (równowartość połowy ówczesnej pensji nauczycielskiej). Pieniądze te można było wypłacić dopiero po ukończeniu 21. lat, a ponieważ do wybuchu II wojny światowej żaden z chrześniaków pełnoletności nie uzyskał, pieniądze te niestety przepadły, podobnie zresztą jak i inne przywileje. Niemniej jednak wyróżnienia bycia chrześnikiem prezydenta dostąpił w 1933 roku jeden z synów Stefana i Julii Cicheckich – mieszkańców Bebelna. Do chrztu w imieniu prezydenta dziecko z reguły trzymał starosta lub wojewoda. Tak też i było zapewne w przypadku syna Cicheckich, gdyż jako matka chrzestna wymieniona jest starościna włoszczowska Zofia Rychłowska.

Bebelska orkiestra okresu międzywojennego. Ap.
Bebelska orkiestra okresu międzywojennego. Ap.

Wiosna, lato, jesień to bardzo pracowite pory roku dla rolników. Tylko zimą rolnicy mogli nieco odpocząć. Kobiety i dziewczęta zbierały się w kolejnych domach na tzw. pierzakach, przędły na kołowrotkach len, z którego później tkały płótno i szyły ubrania. Popularne były także krosna na których tkano chodniki.

W Bebelnie w tym czasie istniała męska orkiestra, którą prowadził przybyły do Bebelna Stanisław Wajkop. Orkiestra zarabiała na swoje utrzymanie grając na popularnych imieninach i zabawach. Niestety po II wojnie światowej orkiestra przestała istnieć.

Straż ogniowa w Bebelnie. Ap.
Straż ogniowa w Bebelnie. Ap.

W roku 1927 założono Straż Ogniową (straż pożarną). Siedzibą była drewniana remiza (z topolowych desek) usytuowana w centrum wioski. Pamiątkowe zdjęcie członków straży ogniowej z tamtego okresu możemy zobaczyć obok.

W Bebelnie w tym czasie działał silnie rozwinięty ruch ludowy. Ludowcy duży nacisk kładli na rozwój oświaty i samorządu terytorialnego. W kwestiach społeczno-gospodarczych stronnictwa ludowe broniły własności prywatnej głównie w zakresie drobnego rolnictwa. Stronnictwa ludowe stały na stanowisku przeprowadzenia reformy rolnej i parcelacji folwarków z których ziemia miała być przekazana małorolnym lub bezrolnym chłopom i robotnikom folwarcznym. Ustrój oparty na gospodarce chłopskiej ludowcy próbowali podbudować różnymi formami spółdzielczości.

W Bebelnie działała także organizacja ZMW „Wici”. Do tej typowo chłopskiej organizacji należała młodzież nie tylko z Bebelna, ale również z okolicznych wiosek. Organizacja ta posiadała własny chór – śpiewano ludowe piosenki, urządzano zabawy taneczne, organizowano przedstawienia teatralne i odczyty.

Bebelno - fragment zabudowy Zakościela (pośrodku dom Jana i Apolonii Toborków) [1936 r.]. Ap.
Bebelno – fragment zabudowy Zakościela (pośrodku dom Jana i Apolonii Toborków) [1936 r.]. Ap.
To samo miejsce obecnie - 76 lat później [2012 r.]. Foto W. Cichecki.
To samo miejsce obecnie – 76 lat później [2012 r.]. Foto W. Cichecki.
Bebelno - fragment zabudowy Zakościela [1936 r.]. Ap.
Bebelno – fragment zabudowy Zakościela [1936 r.]. Ap.
Ten sam fragment ale współczesnej zabudowy Zakościela [2012 r.]. Foto W. Cichecki.
Ten sam fragment ale współczesnej zabudowy Zakościela [2012 r.]. Foto W. Cichecki.

 Na terenie wsi oprócz wspomnianej organizacji „Wici” działała także drużyna harcerska zorganizowana w 1932 roku przez ówczesną kierowniczkę szkoły (1930-1933) Marię Ligęzę oraz jej narzeczonego, a później męża – Romana Malińskiego – działacza Czerwonego Harcerstwa, przybyłego z Sosnowca. Drużyna liczyła około 20 osób. Zadaniem Romana Malińskiego było pozyskiwanie nowych członków dla programu Czerwonego Harcerstwa. Drużyna harcerska prowadziła szeroką działalność propagandową i kulturalną.

Do najbardziej aktywnych harcerzy w drużynie należeli: Franciszek Lelonek – syn Józefa, Franciszek Lelonek – syn Wojciecha, Bolesław Lenart, Władysław Lenart, Ignacy Hupa, Józef Suliga, Jan Nowak i Stefan Nowak. W roku 1932 (25 XII) Maria i Roman wzięli w Bebelnie ślub, a w 1934 roku małżeństwo to zostało przeniesione ze względu – jak to tłumaczono – na dobro tutejszej szkoły – do pobliskiej Włoszczowy. Opiekę nad drużyną harcerską objął wtedy Jan Zaremberek i prowadził ją do 1939 roku. Harcerze organizowali często różnego rodzaju wiece i manifestacje.

W 1938 roku, czyli tuż przed wybuchem II wojny światowej w Bebelnie Wsi mieszkało 512 osób, w Bebelnie Kolonii 461 osób oraz dodatkowo, w osobno wymienionych „Dziadówkach” (części Bebelna) – 62. osoby. Czyli ogółem populacja Bebelna wynosiła 1035 osób.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.