W 1933 roku kierownikiem szkoły w Bebelnie został Wincenty Przybyszewski. Postać ta do dziś owiana jest legendą, szczególnie wśród starszego pokolenia mieszkańców Bebelna i okolicznych miejscowości, ale nie tylko. Od roku 1933 do 1940 pełnił funkcję kierownika Publicznej Szkoły Powszechnej w Bebelnie. We wspomnieniach ludzi Wincenty Przybyszewski pozostał jako prawy, szlachetny człowiek, bardzo dobry przełożony, nauczyciel i wychowawca, a przede wszystkim jako świetny współorganizator budowy gmachu szkolnego, który w tamtych latach był inwestycją niezwykle nowoczesną i kosztowną.
Warto nadmienić, iż Wincenty Przybyszewski oddany był bez reszty także dzieciom. Szczególnie troszczył się o uczniów zdolnych, którzy z różnych przyczyn zaniedbywali obowiązek szkolny. Rozmawiał z nimi, z ich rodzicami, przekonywał o wartości nauki i najczęściej osiągał zamierzony cel – dzieci wracały do szkoły i kończyły ją z powodzeniem. Nie było mowy o tym aby uderzył ucznia. Przykładał wielką wagę do wychowania patriotycznego. Święta narodowe obchodzone były bardzo uroczyście. Odbywały się akademie i przedstawienia, dzieci z biało-czerwonymi chorągiewkami w rękach szły w zwartym szyku na nabożeństwa.
Wincenty Przybyszewski znalazł również czas na założenie rodziny. Poślubił w 1937 roku nowo zatrudnioną nauczycielkę – Irenę Kutnikowską. W 1938 roku urodziła się córka Halina, jedyne dziecko państwa Przybyszewskich.
Potem nadeszły trudne lata wojenne. W roku szkolnym 1940/41 Wincenty Przybyszewski nie był już kierownikiem szkoły (został nim Antoni Suliga), lecz nauczycielem, a po roku musiał opuścić szkołę i Bebelno. Rodzina Przybyszewskich bardzo przeżyła rozstanie z mieszkańcami wsi. Jednak nie było możliwości zmiany decyzji władz okupacyjnych. Został on mianowany na stanowisko kierownika szkoły w Czarncy lecz stanowiska tego nie przyjął ze względów koleżeńskich (dotychczasowy kierownik szkoły w Czarncy, posiadający liczną rodzinę, miał być zwolniony i eksmitowany z mieszkania).
Po rezygnacji z awansu w Czarncy Wincenty Przybyszewski rozpoczął pracę w Spółdzielni Rolniczo-Handlowej we Włoszczowie (syndykat), a jego żona została nauczycielką we włoszczowskiej szkole (obecnie ZPO nr 1). Przybyszewski we Włoszczowie prowadził tajne nauczanie w pięciu kompletach szkoły średniej, kolportował tajną gazetę, współpracował z partyzantami, prowadził magazyn zbożowy którego był kierownikiem.
Po wojnie przeniósł się z rodziną do Krakowa i pracował tam w Związku Spółdzielni Spożywców „Społem” m.in. jako inspektor wojewódzki. Pełnił także kierowniczą funkcję w Przyzakładowej Szkole Zawodowej, gdzie kształcono sklepowych. W latach 1946-1952 studiował zaocznie nauki ekonomiczno-spółdzielcze na Uniwersytecie Jagiellońskim, gdzie uzyskał stopień magistra nauk społecznych. Za swoją działalność otrzymał liczne wyróżnienia i dyplomy, m.in. Złoty Krzyż Zasługi w roku 1968.
Na rok przed śmiercią odwiedził wraz z rodziną Bebelno. Spotkał się z kilkoma znajomymi i po raz ostatni odwiedził wybudowaną przez siebie szkołę. Zmarł 3 czerwca 1976 roku.
Wszystkie pozytywne cechy jego osobowości znalazły odzwierciedlenie w wierszach i listach pisanych do niego przez jego wychowanków. Niektóre z nich zostały zamieszczone w aneksach.
W 1994 roku Szkoła Podstawowa w Bebelnie otrzymała imię Wincentego Przybyszewskiego.