W roku 1859 w Ludwinowie odnotowano powstanie ochronki czyli swego rodzaju dziecińca dla dzieci od lat trzech oraz szkoły. Ochronka czynna była tylko w okresie okresie robót polowych, zapewne po to aby odciążyć rodziców lub opiekunów którzy musieli brać w nich udział.
O kolejnym wątku szkolnictwa dowiadujemy się z zachowanego pisma wójta gminy Radków – Franciszka Ostrowskiego z roku 1868 do Dyrekcji Naukowej w Kielcach. Z listu tego możemy dowiedzieć się o deklaracjach włościan wsi Ludwinów w sprawie składki na utrzymanie nowej szkółki w tej miejscowości.
Kolejny wątek związany jest czasowo z początkiem dwudziestolecia międzywojennego, kiedy to dzięki staraniom mieszkańców Ludwinowa utworzono jednooddziałową szkołę powszechną.
Wątki te szerzej zostały omówione w rozdziale poświęconym szkolnictwu.
Przy okazji omawiania historii szkolnictwa w Ludwinowie należy wspomnieć o osobie która się tutaj urodziła i wychowała – pani Helenie Choińskiej. Była ona nauczycielką szkoły w Bebelnie (1948-1952) oraz w Sokolim Polu, Kościelcu i Bolesławowie. Po wyzwoleniu brała czynny udział w życiu młodzieży wiejskiej. Obdarzona talentem pisarskim i malarskim była autorką wielu obrazów i przedstawień. Starsze pokolenia mieszkańców okolicznych wiosek do dziś pamiętają jej scenariusze pisane do przedstawień wystawianych w pierwszych latach po wojnie przez teatr szkolny. Treść większości utworów nawiązywała do przeżyć wojennych. Z jednym z tych utworów – „Znajdziesz w polu mój grób” – możemy się zapoznać w aneksach.
Wracając jeszcze do Ludwinowa z lat międzywojennych warto przytoczyć słowa pani Heleny, w których wspomina ona o Ludwinowie jako o (…) głuchej, zapadłej wiosczynie, gdzieś na krańcach powiatu Włoszczowskiego, rzuconej w błotnistą okolicę zewsząd otoczonej lasami, odciętej od świata i środowisk kultury. Żaden promień ze świata nie przedarł się tutaj, jedynie matka natura wychowała i kształciła młodzież tutejszą w skąpych przedwojennych czasach, kiedy nikt nie troszczył się o wychowanie młodzieży wiejskiej. Słowa te, choć przykre, to chyba bardzo trafnie opisują życie oświatowe i kulturalne nie tylko Ludwinowa, ale i większości polskich wiosek z tamtego okresu.
Obok skrzyżowania drogi powiatowej z drogą biegnącą przez Cechy (dawny tzw. Trakt Kielecki) znajduje się współczesny krzyż, wykonany z profilowanych elementów stalowych, osadzony na murowanym i tynkowanym postumencie na którym widnieje data 1968. Całość ogrodzona jest stalowym ogrodzeniem. Tradycja głosi, iż w tym miejscu miała stać niegdyś karczma. Szerzej jest o tym wspomniane przy okazji opisu Kobylej Wsi.
* * *
Ogólna powierzchnia sołectwa wynosi ok. 500 ha, w tym znajduje się ok. 111 ha lasów, ok. 85 ha użytków zielonych, ok. 287 ha gruntów ornych i ok. 3 ha nieużytków. Zabudowa mieszkalna wynosi ok. 55 domów na Ludwinowie, ok. 15 na Cechach i ok. 10 domów na Małym Ludwinowie.